Do Pana Przemka trafiłem 8 miesięcy temu z kręgozmykiem 6 mm wraz z wypadnięciem dysku i przepukliną -po niefortunnym skoku do wody ( przed 17 laty)  i zbyt ciężkiej pracy, dźwiganiu ciężarów i źle uprawianych sportów… i zbyt długiej pracy przy komputerze. W praktyce nie mogłem wstać z łóżka. Bardzo mocny ból…
Lekarze chcieli mnie poddać operacji – montażowi 6 tytanowych śrub w kręgosłupie. Przed wizytą u Pana Przemka – byłem w profesjonalnym studiu fizykoterapii. Niestety, o ile kiedyś ten wyuczony terapeuta pomógł mi poprzez masaże wyleczyć łokieć tenisisty (od myszki i komputera) – teraz facet „obrósł w piórka” i tylko robił biznes. ( zatrudniał studentów AWF-u, sam nie interesował się ćwiczącymi – golił kasę, gdyż równolegle w 2 pokoikach ćwiczyło 6-ciu pacjentów. sami na rowerku lub innych przyrządach… masażu było tyle co kotek napłakał (może 10 minut na osobę) – za godzinę kasował 100 zł…Pomyślałem sobie: na rowerku mogę sobie sam w domu poćwiczyć a nie za stówę. Pan Przemysław nie tylko osobiście, z pełnym zaangażowaniem wykonuje różne masaże, ale interesuje się całym kręgosłupem i potrafi przekazać szeroką wiedzę na temat zapobiegania niszczenia kręgosłupa poprzez odp. pozycje przy pracy itp. Pokazał mi wiedzę o ćwiczeniach Pilates, które regularnie wykonuję. Przede wszystkim przekonał mnie do konieczności wzmocnienia mięśni wewnętrznych kręgosłupa poprzez regularne odbywanie spacerów z kijkami. Obecnie 3-4 razy w tygodnie chodzę od 5 do 8 km (1- do 1,5 godz. na 1 spacer z prędkością średnią 5-6,7 km/godz) Nie wykonałem jeszcze drugi raz zdjęć kręgosłupa, aby sprawdzić, czy cofnął mi się kręgozmyk. Wiem jednak, że przez w/w masaże wraz z ćwiczeniami pozbyłem się bólu, wzmocniłem mięśnie kręgosłupa i …. uciekłem chirurgowi spod skalpela ( po tej operacji z pewnością byłbym inwalidą….) Nie znaczy to, że jestem zupełnie zdrowy. Nadal nie mogę dźwigać i biegać i po zbyt długim siedzeniu przy komputerze czuję ból w plecach, ale niejeden 30-latek chciałby mieć moją kondycję a zbliża mi się 60-ka.
Andrzej