MASAŻ KRĘGOSŁUPA, KĘGARSTWO, NASTAWIANIE KRĘGOSŁUPA, RWAKULSZOWA 606998116

Trzy Diamenty - Gabinet Terapii Naturalnych Chiropraktyki Kręgosłupa

Przemysław Rybczyński
specjalista naturalnych terapii kręgosłupa

Terapeuta Chiropraktyk dyplomowany
Członek Stowarzyszenia Chiropraktyków Polskich

Kontakt

tel.: 606-998-116

e-mail: trzydiamenty@o2.pl

Gabinet:
ul. Nagietkowa 33
60-175 Poznań

Czynne :
Od Poniedziałku do Środy

W GODZ.
10.00 - 15.00

REJESTRACJA WYŁĄCZNIE TELEFONICZNA
OD GODZ. 9.00

Masaż kręgosłupa
Poznań

Trzy Diamenty - Gabinet Terapii Naturalnych Chiropraktyki Kręgosłupa
Przemysław Rybczyński – specjalista naturalnych terapii kręgosłupa

Terapeuta Chiropraktyk dyplomowany
Członek Stowarzyszenia Chiropraktyków Polskich

#223 Marek 2016-08-17

Nie będę tu oceniał innych wymienionych opinii o P.PRZEMKU. Opowiem po prostu co mi się przytrafiło. A mianowicie w marcu tego roku wystąpił u mnie bardzo silny ból kręgosłupa w okolicy lędźwiowej. Oczywiście lekarz rodzinny miał na to wszystko radę;10 zastrzyków, kupa tabletek, trochę zwolnienia L-4.Nie powiem, ból się zmniejszył poszedłem do pracy. Bo jak wiadomo plecy bolą wszystkich, a pracować trzeba. Minęło 3 tygodnie a u mnie to samo-kręgosłup wygięty w pałąk ,nie mogę stanąć na prawej nodze. Do lekarza rodzinnego -tym razem 20 zastrzyków( 2 x dziennie),kupa tabletek, maści +2 tyg.L-4.Powtórka, ból ustał ,więc co ,do roboty .Przecież ZUS na ból pleców renty nie daje, wręcz rozgłaszają że plecy bolą wszystkich Polaków. W pracy, oczywiście już pomruki że oczywiście ładne wakacje bo ciepło, czas urlopowy itp. Popracowałem sobie a jakże-raptem 2 tyg. W niedzielę trochę źle stąpnąłem, trochę mnie ukłuło w plecach-ale mówię sobie E do poniedziałku minie.

I tu zaczyna się mój HORROR.W poniedziałek rano ja nie mogę się ruszyć z łóżka, rwie jak cholera w każdej pozycji, próbuję wstać do wc, Ale skąd paraliż prawej prawej  kończyny powala mnie z powrotem, nawet dotknięcie palcami nogi podłogi to niewyobrażalny ból. Nawet leżąc oblewa moje ciało pot, szybkie szukanie jakiejś pozycji w której ból trochę odpuści, Jest jedna -jedyna leżenie na plecach z podkurczoną pod siebie bolącą nogą. Całe szczęście, do lekarza może w moim imieniu iśc żona. Co lekarz rodzinny, a co, to samo. Jedna porcja zastrzyków 2x dziennie, druga porcja zastrzyków 2x dziennie, do tego całe garście tabletek ,maści i nic. Rwie jak rwało, przejście o kulach 5 m to HIMALAJE. Jak ma nie rwac, jak to rwa kulszowa w najgorszej odmianie. Nagle lekarz rodzinny wpada na genialny pomysł, może by tak kosultację neurologiczną ,a może rezonans magnetyczny .Fanie mówię sobie, będzie nareszcie wiadomo co mi dokładnie jest .I tu wkracza nasz wszechmocny ZUS. Proponuje facetowi który wije się od tygodni z bólu i nie śpi po nocach termin wizyty u neurologa za 3 miesiące, rezonans za rok, a ewentualny zabieg neurochirurgiczny za 2 lata. I nikomu nie przyjdzie namyśl, że jestem czynnie pracującym człowiekiem ,a ZUS jak już wspomniałem na ból pleców renty nie daje.

I TU NAGLE pojawia się nadzieja, rodzina w desperacji znajduje namiary na chiropraktyka P.PRZEMKA RYBCZYŃSKIEGO.http://www.kregarz-poznan.pl/ Zawieźli mnie tam prawie na noszach mimo moich nieukrywanych obiekcji co do tych metod leczenia. Oczywiście nasłuchałem się co niemiara na temat swego kręgosłupa ,że krzywy ,że sztywny ,że mało gimnastykowany i oczywiście że to moja wina. Co miałem się obrażać skoro po zastanowieniu musiałem mu przyznać rację. Człowiek dopóki coś go nie boli to nie robi nic dla swego organizmu. Tak naprawdę to nie bardzo mnie obchodziło czy to moja wina czy nie, czy P.Przemek jest miły czy nie-najważniejsze było żeby choc na chwilę przestało bolec .P.Przemek ostrzegł mnie że stan w jakim do niego trafiłem jest bardzo ciężki , ale pomocy mi nie odmówił tylko zaraz wziął się do swojej roboty. Bolało jak cholera ale zaciskałem zęby i wytrzymywałem. Wiedziałem przecież wcześniej jakie efekty leczenia bólu przyniosły mi tradycyjne metody leczenia.

Po kilku zabiegach ból zmalał a po kilkunastu ustał prawie zupełnie. Wspomagałem się też suplementami diety odtwarzającej tkanki chrzęstne kręgosłupa, jak i wspierałem go specjalnym pasem. Niestety rezonans mag. wykonany prywatnie wykazał sekwestrację zmiażdżenie krążka, przerwanie jego oraz wypłynięcie jądra miażdzystego uciskającego nerw kulszowy. Zdecydowałem się na operację, oczywiście znowu prywatnie mimo obietnic P.Przemka że jest mnie z tego urazu wyprowadzic, ale potrzebuje więcej czasu{~3 m-cy}.

Niestety muszę w tym miejscu P.Przemka przeprosic że nie dałem mu szansy tego dokonać, ale zmusił mnie do działania upłwający czas-byłem już 4-ty m-c na zwolnieniu. Byłem mu i jestem wdzięczny że postawił mnie na nogi i mogłem pozbyć się bólu i w nocy normalnie wyspac. Po tylu tygodniach cierpień czułem się jak nowo narodzony. Uszkodzenie kręgu było tak duże że poprawa następowała dość powoli-po kilku wizytach ból zmalał a po kilkunastu praktycznie zniknął. Jak widać na mym przykładzie to działa, choć sam jak mówiłem na początku byłem sceptycznie nastawiony. I w tym momencie mój punkt widzenia na leczenie tej dolegliwości całkiem się zmienił. Przyjmowanie takich ilości leków było wielkim nieporozumieniem, one przynajmniej na początku zagłuszały tylko ból ale nie cofały uszkodzeń-niszczyły przy okazji inne narządy takie jak żołądek wątroba czy nerki.

Metoda stosowana przez P.Przemka dr.Coxa pozwala rozszerzyć przestrzenie między kręgami, odbudować tkankę chrzęstną i tym samym zmniejszyć ucisk na nerw kulszowy. Wiadomo przecież że jak coś przez całe lata ulegało deformacji, nie da się naprawić w parę tygodni. Niestety ja przeholowałem trochę trochę z tą chorobą ale też nie całkiem ze swej winy, ponieważ pierwsze oznaki rwy kulszowej pojawiły się u mnie już 2 lata temu. Wtedy też były zastrzyki i leki, które zagłuszyły tylko postępujące niekorzystne zmiany w obrębie kręgosłupa. Gdyby wtedy była właściwa reakcja lekarza prowadzącego{niezwłoczny rezonans magnetyczny -nie żadne RTG-które nic nie wykaże},to dzisiaj nie miałbym tyle problemów-kilka zabiegów chiropraktyka i odpowiednia zmiana zachowań rozwiązała by problem. Piszę to wszystko ku przestrodze dla tych ,którzy są jeszcze do „uratowania” jak ja to mówię i jak mówi przysłowie „nie byc mądrym po szkodzie”..

Na koniec jeszcze raz podziękowania dla P.Przemka za pomoc, wiedzę i profesjonalizm, a dla wszystkich cierpiących szybkiego powrotu do zdrowia. MARKO